Co jest gorszego od braku infrastruktury rowerowej ?! Ciągi rowerowo piesze i źle zaprojektowane DDRy !
Ulica Brzozowa i część ulicy Marii Dąbrowskiej w Komorowie- ostatnio oddana do użytku po remoncie. Remont wykonany został według projektu zamówionego przez Gminę Michałowice, a sfinansował go Powiat Pruszkowski. Na całym wyremontowanym odcinku nielegalna stała się jazda rowerem po jezdni. Zamiast tego, rowerzyści zmuszeni są do korzystania z meandrujących ciągów pieszo-rowerowych, które pojawiają się raz z jednej, raz z drugiej strony ulicy.
Rowerzysta jadący z Komorowa w kierunku Pruszkowa, który dotychczas mógłby jechać cały czas na wprost po jezdni, teraz na odcinku trzystu metrów zmuszony jest czterokrotnie przeskakiwać na jej drugą stronę, a na całej 600- metrowej długości ulicy po remoncie, zgodnie z prawem musi zsiąść z roweru i przeprowadzić go przez dziesięć (!) przejść dla pieszych. Nie trzeba dodawać, że rowerzyści w rzeczywistości jeżdżą teraz w sposób dowolny, zarówno po chodnikach, jak i po jezdni oraz po ułomnych w samej swej istocie ciągach pieszo-rowerowych.
(na zdjęciach poruszamy się w odwrotnym kierunku niż zaznaczono strzałkami na schemacie)
Skrzyżowanie Brzozowej z Klonową. Schodzimy z roweru na chwilę.
Jedni jadą chodnikiem (przepraszam, Ciągiem Pieszo Rowerowym- ok 2,4 szerokości), inni jezdnią.
Zbliżamy sie do stacji kolejki WKD. Skrzyżowanie z Kolejową. Zsiadamy z roweru. Tu przejście jest odsunięte daleko w głąb jezdni.
Nikt z niego nie korzysta. Zwłaszcza jak ucieka kolejka.
Tu widać to przejście. Na dodatek ma na osi podwójny słup.
Po pokonaniu 2 przejść pieszo możemy wsiąść na rower i przejechać kilkadziesiąt metrów po południowej stronie Brzozowej
Po to żeby za chwilę zsiadać bo trzeba przed torami z powrotem przenieść się na północną stronę.
pokonaliśmy tory prowadząc rower i znowu przeskakujemy na południową stronę na ścieżkę która kończy się po 100 metrach.Dodam że chodnik zamieniony obecnie na Ciąg Pieszo Rowerowy prowadzi do stacji kolejki, więc jest używany okresowo intensywnie przez pieszych.Przy szerokości ok 2,4 m mijanie sie pieszych i rowerzystów może być problematyczne.
Przykład drugi: Ulica Ireny znajdująca się na pograniczu Pruszkowa i Komorowa, niedawno wyremontowana po wieloletnich uzgodnieniach między gminami. Jest to ulica lokalna, zabudowana domami jednorodzinnymi, z ograniczeniem prędkości do 40 km/h. Nie ma żadnego powodu dla którego ruch rowerowy nie mógłby się odbywać na zasadach ogólnych. Niestety rowerzystów wtłoczono na Ciąg Pieszo- Rowerowy wykonany z niefazowanej kostki, przeplatany co kilkanaście metrów obniżonym wyjazdem z posesji, ograniczonym krawężnikami i wykonanym z fazowanej kostki. Jazda po nim jest bardzo niewygodna.
Ireny/Mazurska: przed każdym skrzyżowaniem zsiadamy z roweru. Ruch na jezdni za to żaden.
Zaczyna się Ciąg Pieszo Rowerowy.
Góra-dół, góra-dół i tak po horyzont. Wrażenia z jazdy jak w kolejce górskiej. Ulica ma 1,2 kilometra długości. A obok ścieżki taka gładka i mało ruchliwa jezdnia…. Nie jest łatwo, czasem ktoś zaparkuje sobie na wjeździe.
Nareszcie koniec tego. Można legalnie wjechać na jezdnię.
Z niewiadomych przyczyn nie ma nadal żadnych Dróg Dla Rowerów w lokalizacjach w których bardzo by się przydały (wzdłuż drogi wojewódzkiej 719, wzdłuż torów WKD lub kolejowych) natomiast ciągle pojawiają się utrudnienia opisane wyżej. Smaczku dodaje fakt że w pobliżu jest jedyny w Polsce kryty tor rowerowy (BGŻ Arena) w związku z czym często widuje się trenujących na ulicach kolarzy na rowerach szosowych. Zgodnie z prawem powinni oni chyba „ćwiczyć” na tych nowych ścieżkach.