Czy można pomóc jadąc na rowerze ?
Można! Przekonaliśmy się o tym już wiele razy. Po wyprawie do Paryża byliśmy bardzo rozczarowani, że naszym jedynym celem było zobaczenie wieży Eiffla, która na żywo wygląda dość brzydko, z pewnością gorzej niż na zdjęciach i pocztówkach. Okazało się jednak, że można mieć mieć też inny cel i inna misję, która będzie nas motywowała i owocowała, mamy tu na myśli pomaganie innym.
To o wiele ciekawsze, każdy przejechany kilometr to 100 metrów bliżej celu którym jest pomoc komuś komu w życiu się nie poszczęściło. Zasada jest prosta, my jedziemy gdzieś rowerem, najczęściej dość daleko, żeby nie było że to wycieczka, a wspaniali ludzie których spotykamy po drodze lub ci którzy dowiedzieli się że jedziemy wpłacają na nasz cel. To rodzaj wymiany, my jedziemy, nie wsiadamy w autobusy, pociągi i nie zmieniamy celu, czasami się męczymy czasami jest przyjemnie. W zamian osoby którym pomysł się spodobał wpierają nasz cel. Na szczęście dużo ludzi dziwi się, że komuś chce się jechać kilka tysięcy kilometrów na rowerach dlatego czasami pokazujemy się w telewizji, radiach i internecie, dzięki czemu usłyszeć może o nas większa ilość osób, którym taka akcja się podoba.
Wystarczy więc tylko wejść na rower i jechać im więcej osób tym lepiej;)