„Byle było, może nie najlepiej, ale jako tako”
Tak tylko można opisać sytuacje w wielu polskich miastach. Władze słyszą o rowerzystach, są skargi i protesty. „Niech będzie”, mówią. „Miejcie już sobie te stojaki i ścieżki”. Kończy się różnie. Raz wszyscy są zadowoleni a innym razem są krytyczne głosy i z inwestycji mało kto korzysta.