Za gorąco a potem za zimno.. Jak ubrać się wiosną na rower?

Wiosna to specyficzny okres na rowerowe przejazdy, ciężko przewidzieć pogodę a żle dobrane ubranie sprawia, że czasami odczuwamy dyskomfort

Jazda wiosną zazwyczaj kojarzy się z pięknymi słonecznymi dniami, ale bywa, że zawieje a czasami nawet przemrozi. O ile jesienią, przyzwyczajeni jesteśmy do wysokich temperatur i gdy tylko robi się trochę chłodniej sięgamy po bluzy i kurtki. Wiosną bywa odwrotnie, jest już całkiem ciepło a na rowerzystach wciąż widać elementy zimowej garderoby.

Czy jest sposób na odpowiednie przygotowanie się do zmieniających się warunków pogodowych?

przetestowaliśmy niedawno bezrękawnik  puchowy XLC  DJ-A02., który okazał się idealnym rozwiązaniem na zmienną pogodę.
Podstawowe zalety to z pewnością uniwersalny krój, który pozwala założyć bezrękawnik na dowolne ubranie. Jednak najważniejszą zaletą jest niska waga i mały rozmiar po spakowaniu. Oznacza to, że możemy go zabrać za każdym razem, gdy gdzieś jedziemy a gdy będzie potrzeba szybko założyć lub zdjąć.

Nie można pominąć informacji, że puch to jeden z lepszych izolatorów więc kurtka jest jak to mówimy „ciepła”. Warto pamiętać, że bezrękawnik nie uchroni nas od deszczu czy mocnego wiatru, ale do tego służą już inne elementy rowerowej garderoby.

Bo by dużo nie pisać, to bezrękawnik jest możliwie uniwersalny, można więc stylowo jeździć w zwykłych ubraniach jak też i tych sportowych. Nie martwiąc się zbytnio, że łamiemy modowe konwenanse

Podsumowując, jeżeli masz dość ciągłego zakładania i ściągania ubrań, potrzebujesz ciepła ale nie spoconych pach. Jeżeli dużo jeździsz po mieście a  czasami się zatrzymujesz. Jeśli  gdy jedziesz do pracy jest zimno a gdy wracasz robi się już bardzo ciepło to taki produkt może Ci się zdecydowanie przydać.
Jeżeli zaś jedziesz na trening rowerowy i zimno jest Ci tylko na początku, bezrękawnik może być użyteczny, ale pod warunkiem, że masz gdzie go schować gdy już się rozgrzejesz.